Podanie

Paldir Valedhel

Nie, dziękuję. Nie czas to dla mnie na takie napoje, gdyż raczej nie ma czego świętować, a swych smutków topić nie chcę.*Odparł elf spokojnie.*

Kardamon

- Cóż... Twój wybór, lecz wiedz, że tracisz wiele. Podjąłem już decyzję co do Twego wstąpienia do nas, elfie - odrzekł krasnolud.

Camilio

*Drzwi do sali otworzyły się, a do środka dostała się fala świeżego, choć wiejącego wciąż grozą, powietrza. Progi siedziby Powierników przekroczył Camilio, który, przybywał właśnie bezpośrednio z Rivendel. Miał ze sobą jeszcze bagaże podróżne, o ile można tym mianem obdarzyć dwie stare i podarte już nieco, skórzane torby. Mimo iż nie wyglądał na wielce zasmuconego, na twarzy odmalował się wyraz zmęczenia. Na widok przyjaciela, Paldira, uśmiechnął się tylko, po czym rzekł, zajmując krzesło niedaleko przy stole*
- Wiedziałem, że przyjdziesz. Widać, że już zaczynają Cię maglować *wskazał na współklanowiczów* - Zaiste, przeprawa przez tunel nie była przyjemna...*pokręcił głową*
- Ja będę o wiele bardziej wyrozumiały... *Zapewnił maga, przechodząc do sąsiedniej komnaty, powróciwszy po chwili z naręczem kielichów. Pogrzebał przez moment w torbie. Pośród brudnych ubrań, tkwiła w niej owinięta w papier, dużych rozmiarów, butelka*
- To ostatnie, Ithiliańskie wino, które zdołałem jeszcze wyciągnąć ze zniszczonej karczmy w Minas Tirith *Oznajmił, polewając białe wino swoim towarzyszom, nie pytając nawet o wyrażenie nań zgody. Kiedy rozlał już trunek co do ostatniej kropli, chwycił swój kielich, po czym wstał, uniósł go ku górze, i spoglądając znacząco na towarzyszy z błyskiem w oku, zawołał*
- Zdrowie Powierników!

Paldir Valedhel

*Skinął głową krasnoludowi, na znak, że przyjął to do wiadomości.*A, dzień dobry, przyjacielu.*Ucieszył się nieco na widok karczmarza, nieco, gdyż piętno przykrych wydarzeń wciąż na niego działało.*Maglowaniem bym tego nie nazwał, raczej zwykłą, miłą rozmową. Twoje tunele uratowały mi życie, jednak nie wiem, czy mam się z tego cieszyć czy nie. Jednakże miło widzieć, że udało Ci się wyjść cało z bitwy.*Na widok wina powiedział.*Za trunek dziękuję, odmówiłem już poczęstunku mości krasnoludowi.*Niestety nie miał okazji poznać jego imienia. Wypowiadając te słowa, spojrzał na Grînmnira.*

Krimson

Krimson przysłuchiwał się rozmowom swoich towarzyszy, będąc rad z ich słów.Co raz spoglądał na Paldira, następnie przenosił wzrok na osobę pytającą.Nowo przybyłych powitał skinieniem głowy, ciesząc się w duchu, że też wszyscy ocaleli z pogromu jaki im zadała armia Mordoru.Po chwili jednak sam przemówił
-A zatem towarzysze-Jego głos był głośny, lecz pełen spokoju- Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie aby Paldir dołączył do nas w pełni.Ja jestem w pełni za, kto jednak ma jakieś obawy niech pyta dalej, bądź szepnie mi na ucho swoje ostatnie zdanie.

Biafra

Witaj Paldirze w szeregach klanu - przyszłego klanu, za zwycięstwo cokolwiek by to miało znaczyć
*elf z końca sali zagadnął do Paldira *

Kardamon

Krasnolud z radością przyjął kielich wina, po czym z okrzykiem: - Zdrowie klanu i elfa, który przybył - opróżnił naczynie do połowy, wzniósł zamaszyście do góry, zakrzyknął: - Na pohybel najeźdźcom - opróżnił do dna. Mlasnął ze smakiem, bowiem wino było wyborne. Następnie podszedł do Paldira, skinął głową i rzekł:
- Witaj między nami, el... Paldirze - dokończył z lekkim uśmiechem. - Jestem Grînmnir van Feisson, syn Dârga, niedoszły pan na Zirak-zigil - popatrzył na elfa, tym razem można było dostrzec w oczach khazada, oprócz wypitych trunków, również i cień sympatii.

Paldir Valedhel

*Elf pierwszy raz od wielu dni uśmiechnął się, szczerze, a troski i zmartwienia poszły w niepamięć, przynajmniej na chwilę. Usłyszawszy słowa Noiriva, nie zdobył się na nic innego jak na zwykłe:*Dziękuję.*Gdy krasnolud podszedł do Paldira, ten wstał z fotela i uścisnął jego prawicę. Wiedział, że pośród tych osób nie będzie mu źle. Nawet polubił khazada, a to było dla niego zdarzeniem niesłychanym.*

Camilio

*Wstał z taboretu, poklepał po ramieniu nowego członka klanu, po czym udał się przyrządzić wieczerzę*

Ellayl · Gość

[Można zamknąć? *zapytała niewinnie* ]

Krimson

[Ellayl, moja droga ty pytać nie musisz :)Wszak zezwolenie masz na wszystko.]

Ellayl · Gość

[Wiesz... wolałam się upewnić ^^ ]

	Forum Kasta Wędrowców Strona Główna :: Rekrutacja	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2
Strona 2 z 2